Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Lady - Odwiedziny

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roselle
Większy wolontariusz



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:11, 27 Wrz 2008    Temat postu: Lady - Odwiedziny

Tutaj piszecie odwiedziny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kana




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:32, 09 Lut 2009    Temat postu:

Przyszłam do Ledy. Weszłam do jej boksu, pogłaskałam i dałam jej kostkę cukru. - Przejdziemy się?- spytałam się i założyłam jej kantar. Pierw wyprowadziłam ją na zewnątrz i wyczyściłam. Wzięłam ze sobą dodatkowe szczotki i ładnie wyczesałam jej grzywę. Wzięłam drugą szczotkę i zaczęłam pomału ją czyścić. Nie sprawiała żadnych problemów. Po wyczyszczeniu wzięłam ją na krótki spacer, na kantarze, wokół stajni. I tak chodziłyśmy po różnych łąkach jakieś 40 min. Kiedy przechodziłyśmy koło rzeki powiedziałam - Chciała byś iść trochę pobawić się w wodzie? - a ona na to (jakby zrozumiała co powiedziałam) zaczęła iść w stronę rzeki. Kiedy doszłyśmy na miejsce puściłam Ledy żeby się trochę pochlapała. Ja niestety nie mogła z nią wejść do rzeki, ale na szczęście miałam rybaczki i weszłam na brzeg i zaczęłam chlapać Lady. Po jakiś 10 min postanowiłam wrócić do SC bo już się późno robiło. Po powrocie dokładnie ją wysuszyłam i wyczyściłam i postawiłam ją do boksu - Mam nadzieję że jeszcze kiedyś będziemy mogły pójść razem na taki spacerek - pogłaskałam i wyszłam do stajni...

-krótkie odwiedziny, głaskanie, danie smakołyka: 10hs
-wyczyszczenie konia: 20hs
-zabranie konia na spacer w ręku (na kantarze) więcej: 40hs
-zabawa w wodzie (rzeka, jezioro: są w pobliżu): 20hs
Razem: 90hs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kana




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:54, 15 Lut 2009    Temat postu:

Weszłam do stajni i skierowałam się do boksu Lady - Cześć malutka - przywitałam się i pogłaskałam ją - Choć, przejdziemy się trochę na świeżym powietrzu - powiedziałam wyprowadzając ją z boksu - Ale pierw trzeba cię wyczyścić. Kiedy byłam już przed stajnią przywiązałam ją i poszłam po sprzęt do czyszczenia. Pierw zaczęłam czyścić jej kopyta. Podniosłam pierwsze i pomału je wyczyściłam. Kiedy już byłam przy ostatnim nie chciała go podnieść - Co się stało Lady? - spytałam się i w tej samej chwili zauważyłam, że ma małą rankę zaraz nad kopytem - Trzeba to szybko zdezynfekować - powiedziała i zaraz pobiegłam po apteczkę. Pierw przemyłam ranę ciepłą wodą i potem zajęłam się dezynfekowaniem. Kiedy już rana była opatrzona zastanawiałam się co mogło się stać. Nic nie mogłam wymyśleć. Postanowiłam dokończyć czyszczenie. Po kopytach zaczęłam czyścić sierść. Była bardzo miękka. Kiedy już wszystko było skończone przejechałam po całej sierści wilgotną szmatko żeby nadać jej ładnego połysku. Po czyszczeniu przeszłyśmy się troszkę wokół stajni i obok pastwisk. Po powrocie do stajni pomyślałam sobie że dam ją na pastwisko i tak też zrobiłam. Kiedy byłyśmy już na pastwisku odpięłam od niej kantar, poklepałam, dałam kostkę cukru i pomału odeszłam...

-krótkie odwiedziny, głaskanie, danie smakołyka: 10hs
-wyczyszczenie konia: 20hs
-zabranie konia na spacer w ręku (na kantarze): 40hs
Razem 70hs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kana




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:03, 20 Lut 2009    Temat postu:

Kiedy byłam SC pomyślałam że mogła bym odwiedzić Lady. Kiedy doszłam do jej boksu powiedziałam - Hej! Lady - i pogłaskałam ją - Przejdźmy się - powiedziałam wyprowadzając ją z boksu. Przed stajnią przywiązałam ją i zaczęłam czyścić. Pierw kopytka. Delikatnie podnosiłam każde i czyściłam je. Potem wzięłam się za resztę. Wzięłam potrzebne szczotki i zaczęłam czyścić jej brzuszek. Potem szyje i nogi. Na koniec przemyłam gąbką jej główkę i przetarłam całą szmatką. Odłożyłam sprzęt do czyszczenia i dałam jej kostkę cukru za to że grzecznie stała. Odwiązałam ją i wzięłam na spacer prowadząc za kantar. Połaziłyśmy w pobliżu stajni a potem poszłyśmy przed lasek. Po powrocie dałam jeszcze jedną kostkę cukru, wyczyściłam i dałam na pastwisko...


-krótkie odwiedziny, głaskanie, danie smakołyka: 10hs
-wyczyszczenie konia: 20hs
-zabranie konia na spacer w ręku (na kantarze): 40hs
Razem 70hs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nel
Mały wolontariusz



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:00, 21 Lut 2009    Temat postu:

Dzisiaj wieczorem przyszłam odwiedzić Lady. Jak tylko weszłam do stajni od razu zaczęła rżeć i widać, że ucieszyła się na mój widok. Dałam jej 3 marchewki ( za zgodą stajennego oczywiście). Ona jest taka łagodna ...ech, marze o takim koniu. Świetnie się bawiłam i zostałam w stajni, aż 3 godziny. Po półtorej godzinie głaskania i zabawy wyjęłam ją boksu i zaczęłam czyścić. Nie była jakoś strasznie brudna , miała kilka zlepek, i słomę w ogonie. Po czyszczeniu wyszłam na spacerek na łąke. Klacz była bardzo szczęśliwa, ze ktoś w koncu się niom zainteresował.
Niestety po 30 minutkach musiałam już wracać…a tak bardzo nie chciałam. Ach, Lady jest sliczna. Zaprowadziłam ją do boksu i wyszłam ze stajni...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nel dnia Sob 20:04, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nel
Mały wolontariusz



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:48, 23 Lut 2009    Temat postu:

Kiedy weszłam do stajni centralnej skierowałam się do boksu Lady, która widocznie się ożywiła kiedy mnie zobaczyła. Otworzyłam drzwi boksu i klaczka wesoło zarżała. Kiedy już podeszłam żeby ją pogłaskać, spotkałam się z jej nie za dobrym przyzwyczajeniem, ze za każdym razem dostaje przysmak. Choc miałam go w kieszeni postanowiłam jej jeszcze go nie dawać. Wzięłam klacz za kantar i wyjęłam z boksu. Nie była brudna, więc tylko lekko ją wyczysciłam, zrobiłam koński masaż i ponaciągałam. Kiedy była już całkiem czysta zabrałam się za kopytka. Niestety nie były w zachwycającym stanie, ale pocieszyła mnie myśl, ze kowal jest już wezwany. Dopięłam jej uwiąz i wyciągnęłam ze stajni. Poszłyśmy na krótki spacerek. Lady była wszystkim zainteresowana, więc co chwika jak z psem musiałam się zatrzymywać. Postanowiłam wybrać się z nią nd staw, który był niedaleko. Kiedy doszłyśmy Lady troszkę wyrwała, bo bardzo lubi wodę, ale potem się uspokoiła. Dałam jej troszkę luzu i klacz weszła do jeziora. Kiedy klacz już się popluskała, postanowiłam wracać. W drodze powrotnej klacz szybko wyschła. Kiedy doszłyśmy do stajni przypięłam ją i znów chwilkę pomiziałam i wyczyściłam. Terazchciałam z nia poćwiczyć troche posłuszeństwo więc założyłam jej prezenterkę i przyśpieszyłam do stępa. Klacz była posłuszna nie stawiała oporów. Następnie kłus i znów sukces Lady jest świetnym wystawowcem. Po kilku powtórzeniach zaprowadziłam kobyłkę do stajni, ale widząc, że dużo koni jest na poadoku dałam jej marchewkę i wypuściłam na pastwisko. Kiedy posprzątałam wyszłam ze stajni ... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nel
Mały wolontariusz



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:40, 07 Mar 2009    Temat postu:

Kiedy weszłam do boksu Lady, jak zwykle kal była w 7 niebie. Przyzwyczajona, do codziennych odwiedzin, przeszukała mi kieszenie i znalazła jabłko i marchewkę, jak można odmówic takiej ślicznej panience??? xd W przeciwieństwie do Jaśmina, klacz nie miała dziś za dobrego huorku, ale i tak była grzeczna. Wyjęłam ją z boksu, i zaczęłam czyszczenie, klacz była trochę zakurzona, więc dzisiaj czyściłam ja tylko miekkom szczotką. Nastepnie wyjęłam olej do kopyt i dokładnie wysmarowałam jej kopytka. Kiedy lacz już była czysta dałam jej kostkę cukru i wstawiłam do boksu, choć dzisiaj była mało końska, i zachowywała się jak mulica, i tak ją kocham ;*

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nel dnia Sob 22:05, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin