Stajnia Centralna

Roselle

WESTERN:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
PORTRETY:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Imię: Approvn The Blues
Nazywany: Bloo
W rysualu od: 8 czerwiec 2008 r.
Rasa: koń czystej krwi arabskiej
Wiek: 14 lat (ostatnio zmieniane 30.01.2010)
Płeć: ogier
Wzrost: 156 cm
Matka: **Lady wł.Nel
Rasa matki:oo
Ojciec: *Crazy Sex wł.Blacky
Rasa ojca:oo

Poprzedni właściciela:
Sportretowany przez: Chomika
Hodowca:

Ujeżdżony: Tak
Rekord skoku pod jeźdźcem: 20 cm
Rekord skoku luzem: 30 cm
Ujeżdżenie: L
Powołanie: rajdy, western (reining, trail)

Kuty: nie
Odrobaczony: tak
Szczepiony: tak
Chip: nie
Paszport: tak (link niedługo)
Zbonitowany: nie

Historia: Blues kiedyś było hodowany w znanej stadninie, kiedy miał 3 lata został sprzedany do bardzo bogatego faceta. Na początku wiodło mu się świetnie. Córka"bogacza" pielęgnowała go i odwiedzała. Z czasem arabek zaczął jej się nudzić, a pieniędzy było coraz mniej, bo firma owego męszczyzny podupadała. Pan Józek nie chciał zmarnować konia (miał już 5 lat) więc sprzedał go do małej stajenki. Po jakimś czasie Blues znudził im się i przestał sie nim opiekować. Po pomoc zadzwoniła przypadkowa osoba! Opowiedała, że koń był pozostawiony sam, na pastwę losu ;( Ale na szczęście zabraliśmy go i arabek jest w świetnym stanie, dzięki dobroczynnym sercom pracowniczek Stajni Centralnej
Pod jeźdźcem:
Chody:
Rajdy:
Western:
Na zawodach:
Na treningach:
Stosunek do innych koni:

Potomstwo:

Konie gwiazdkowe w rodowodzie:
Ilość koni gwiazdkowych w rodowodzie:

Nel

Historia: Blues kiedyś było hodowany w znanej stadninie, kiedy miał 3 lata został sprzedany do bardzo bogatego faceta. Na początku wiodło mu się świetnie. Córka"bogacza" pielęgnowała go i odwiedzała. Z czasem arabek zaczął jej się nudzić, a pieniędzy było coraz mniej, bo firma owego męszczyzny podupadała. Pan Józek nie chciał zmarnować konia (miał już 5 lat) więc sprzedał go do małej stajenki. Po jakimś czasie Blues znudził im się i przestał sie nim opiekować. Po pomoc zadzwoniła przypadkowa osoba! Opowiedała, że koń był pozostawiony sam, na pastwę losu ;( Ale na szczęście zabraliśmy go i arabek jest w świetnym stanie, dzięki dobroczynnym sercom pracowniczek Stajni Centralnej Wink

Na matkę daję mu **Lady http://www.wsrunique.fora.pl/2-boks,27/- narazie nie ma ^^ a ojca poszukam ^^

Rustler