Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Bounty K [Lama]

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Konie zaadoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deidre
Duży wolontariusz



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:02, 06 Sty 2014    Temat postu: Bounty K [Lama]

Portrety:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Luzem:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Pod siodłem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Skoki:
[link widoczny dla zalogowanych]

PODSTAWOWE INORMACJE
Imię: Bounty K
Płeć: Wałach
Rasa: Koń małopolski
Ur. realnie: 15.08.11r
Wiek wirt.: 9 lat
Maść: Brudnokasztanowaty
M: [link widoczny dla zalogowanych]
O: [link widoczny dla zalogowanych]
Poprzedni właściciele: Av.
Wykastrowany w wieku: brak danych
Ujeżdżony/a w wieku: 3 lat
Rysunki by: Deidre, Metka, Adrenaline, Karuchna
Zabrany z: WSR Deandrei

OPIS:
Stary opis
UMIEJĘTNOŚCI

    Ujeżdżony w wieku: 3 lat
    Predyspozycje: ujeżdżenie, skoki
    Użytkowanie: ujeżdżenie
      Ujeżdżenie: Bounty jest wręcz stworzony do tej dyscypliny sportowej. Miękko nosi, bardzo łatwo zgrać się z jego ruchami. Jest bardzo wyczulony na dosiad jeźdźca oraz wszelkie jego pomoce. Miękki w pysku lecz trzeba uważać, jeździec o mocnej ręce może mieć na nim problemy. Kasztan porusza się bardzo płynnie, ładnie utrzymując równowagę. Ma bardzo piękne chody co plusuje na czworoboku. Zawsze stara się wykonywać bezbłędnie polecenia swojego partnera, jednak wiadomo, że nie zawsze wszystko wychodzi idealnie.

    Klasa w ujeżdżeniu: P z elementami N
    Potęga skoku luzem: nie mierzona
    Potęga skoku pod jeźdźcem: nie mierzona
    Docelowe umiejętności: ujeżdżenie kl. C z elementami CC, skoki kl. L/P/N
    Status użytkowy: Wałach w pierwszych fazach treningu ujeżdżeniowego


HODOWLA

    Bonitacja: nie
    Dopuszczony do hodowli: nie (wykastrowany)
    Średnia ocen: --
    Najlepsza ocena: --
    Najsłabsza ocena: --
    Osoby bonitujące: --
    Status hodowlany: --
    Krył klacze: --
    Potomstwo: 0

      Ogiery:
      Klacze:

OPIS

    Historia: Bounty urodził się w prywatnych rękach, a dokładniej Karuchny, która jest właścicielką matki wałacha. W pewnym sensie można powiedzieć, że malec urodził się na zamówienie Av., która udostępniła mrożone nasienie jednego ze swoich cenniejszych koni - Harnasia. Od początku były wiązane z tym koniem duże nadzieje, chęć wpisu do Księgi Stadnej oraz w przyszłości uzyskanie dobrej bonitacji, jak również licencji Hodowlanej - kastracja jednak wszystko zmieniła. Jeśli chodzi o sport tutaj również mamy plany związane z kasztankiem - przede wszystkim chciano wypróbować w przyszłości tego wałacha w skokach przez przeszkody (liczy się także to, że ojciec Bounty'ego chodził z powodzeniem konkursy o wysokości 140 centymetrów), jednak niedługo po zajeżdżeniu go okazało się, że mógłby być świetny na czworobokach. Toteż postanowiono, że swoją karierę na dobre rozpocznie w ujeżdżeniu, a skoki będą tylko małym urozmaiceniem w jego życiu.
    Pochodzenie: Matka wałacha, Brosza to kasztanowata klacz rasy małopolskiej o wybitnym pochodzeniu (córka *Wiary i *Garden of Eden, ze strony matki wnuczka *Magic Siwej i *Kolorowego Wiatru oraz prawnuczka *Al Erlo, co za tym idzie jest również praprawnuczka *Al Merino) oraz bardzo dużych talentach sportowych. Ojcem zaś jest angloarabski *Harnaś, który również może pochwalić się swoim pochodzeniem (syn angielskiej klaczy *Hatynki oraz angloarabskiego ogiera *Falkoneta, ze strony ojca wnuk słynnej *****Ariany) jak i samymi osiągnięciami w sporcie (skoki, ujeżdżenie, WKKW).
    Budowa:
    Chody:

      -Stęp:
      -Kłus:
      -Galop:

    Umaszczenie:
    Charakter i usposobienie: Ku wielkiej uciesze dziewięćdziesiąt procent swojego charakteru odziedziczył po swojej niezwykle zrównoważonej matce. Obawiano się, że jako młody ogier będzie pokazywał rogi zupełnie tak jak jego ojciec i będzie trzeba go wykastrować, jednak wszystko potoczyło się po myśli właściciela. Jest pozytywnie nastawiony do wszystkiego co się rusza czy też nie rusza (co za tym idzie niezwykle ciekawskie z niego stworzonko). Nie posiada narowów takich jak złośliwe gryzienie, kopanie czy stawanie dęba. Również nie zaszczycił nas stajennymi narowami - tkaniem czy łykaniem (mimo, iż jego najlepszym przyjacielem jest łykający ogier uodpornił się na ten narów i nie podłapuje go od kolegi). Nigdy w ciągu swojego życia nie pokazywał swojego agresywnego oblicza, lubi pieszczoty przez co w stajennym gronie nazywany jest 'przytulaśnym futerkowcem'.
    Zachowanie:

      -Podczas oporządzania: Bounty nie musi być nawet wiązany gdyż stoi na tyle spokojnie. Można czyścić go w boksie, na korytarzu, przed stajnią. Prawdę mówiąc miejsce jest obojętne. Kiedy się wymaga od niego skupienia nad daną czynnością w sumie nic nie jest w stanie go wytrącić z równowagi. Miewa łaskotki w okolicach słabizny oraz klatki piersiowej dlatego czyszcząc tamte okolice ciała trzeba najzwyczajniej uważać żeby przypadkiem nie dostać z kopyta. Czyszcząc go szczotkami można wyczyścić mu każdy milimetr ciała - począwszy od uszu, chrap czy oczu skończywszy na miejscach pod ogonem. Po matce prawdopodobnie lubi wszelkie zabiegi na myjce (czyli wszystko co związane z wodą). Najbardziej lubi kąpiele w upalne dni. Często także łapie za wąż zębami aby napić się wody z jego końcówki.
      -Podczas pracy z ziemi: Kasztan jak na młodziaka przystało ma wiecznie dużo energii, którą stara się jak najszybciej zgubić przez co puszczony wolno lubi sobie pobiegać w zawrotnym tempie i dziko pobrykać. Kiedy się już uspokoi jest niczym aniołek z ukrytymi różkami. Zachowuje się również zależnie od pogody - kiedy nie ma wiatru skupia się na poleceniach człowieka, z którym aktualnie przebywa. Jeśli zaś wieje mocny wiatr płoszy się bez przerwy od najmniejszego szelestu, bryka prawie co chwilę z dzikim wyrazem oczu (dlatego poleca się w takie dni zabierać go na hale).
      -W terenie: Podobnie jak przy pracy z ziemi - duże ilości wiatru wywołują w nim nadmierną ekscytację i trzeba się na prawdę mocno trzymać żeby nie spać z jego grzbietu. Nie lubi się ścigać z innymi końmi na otwartych przestrzeniach dlatego też raczej nie planowano zabierać go w przyszłości na hubertusy (kiedy wymaga się od niego szybszego galopu za koniem po prostu staje z uszami skulonymi do tyłu). Można z nim skakać w terenie przez naturalne przeszkody, ale raczej to również nie jest jego ulubione zajęcie. Za to imitacja czworoboku w wysokiej trawie - to jest to!
      -Transport: Do przewozu w jednokonnej i dwukonnej przyczepie był przyzwyczajany od najmłodszego - jeździł w niej jeszcze ze swoją matką przed odsadzeniem. W późniejszych latach był przyzwyczajany do koniwozów - gdzie jazda odbywa się dla konia bokiem. Do samego wchodzenia do przyczepy nie ma najmniejszego problemu (może w niej jeździć sam jak i z innymi końmi). W środku musi mieć jednak jakieś zajęcie żeby się nie nudzić, najzwyczajniej w świecie wystarczy duża ilość siana w siatce i po problemie. Przy wyładunku stara się szybko wyjść dlatego trzeba uważać aby się nie wywrócił.
      -Zawody: Na pierwszych swoich zawodach był niezwykle odważny. Nastawiał naturalnie uszy do przodu, trochę się spinał. Mimo to na czworoboku spisał się świetnie, chodź nie zajął czołowego miejsca. Te zawody miały na celu pokazać mu większe skupisko koni i ludzi. Wszędzie było mnóstwo przyczep, inne konie wpadały w panikę, głośna muzyka, szczekające psy, rozprężalnia pełna koni i krzyczących trenerów, pękające balony, biegające dzieci. Wszystko to było dla niego wyzwaniem, ale dzielnie przez nie przebrnął. Teraz z o wiele większym luzem podchodzi do zawodów.
      -Pod siodłem: Już podczas samego zajeżdżania okazało się, że będzie z niego wybitny dresażysta. Skupiał się na wszystkich poleceniach jeźdźca, starał się wszystko dokładnie zapamiętywać. Pod siodłem na zamkniętym terenie nigdy nie sprawia żadnych problemów, nawet nie bryka. Trzeba mu wszystko dokładnie tłumaczyć i pokazywać, a wówczas wykonuje postawione przed nim zadania idealnie. Już od samego początku był bardzo skrętny i elastyczny, bardzo szybko się rozluźnia do oporu.

    Nastawienie do ludzi: Jest typowym przykładem konia z zaburzeniem potrzeby miziania. Lubi wszelkie akty miłości - od smyrania pod brodą po przytulanie i obdarowywanie marchewkami (to ostatnie chyba najbardziej). Nigdy nie objawiał agresji ani obojętności w stosunku do człowieka. Ma wielkie serduszko w wielkim ciałeczku.
    Nastawienie do innych koni, pozycja w stadzie: Typowy dominat, jednak nie taki, który pogrozi innym koniom palcem. Na tyle odważny, że reszta 'stada' śmiało za nim podąża, jeśli on się czegoś wystraszy to i reszta ma ku temu powody (chociaż rzadko się to dzieje). Wszędzie on musi być pierwszy (czy to do wspólnego jedzenia czy obcowania z człowiekiem), pierwszy sprawdza obce tereny. Jest niezwykle dzielnym koniem i jednocześnie dobrym przywódcą stada. Kiedy ma do czynienia z innym, równie mocno dominującym koniem zawsze uda mu się wygrać walkę o szczyt.
    Plany na przyszłość:



Teraźniejszy opis:
Historia: Od samego początku Bounty był planowany. Av umówiła się z Karuchną, że weźmie jej klacz Broszę na matkę, ale nie miała pomysłu na ojca dla ogiera. W końcu cały galimatias został rozwiązany, Av postanowiła wziąć nasienie mrożone Harnasia. Tak właśnie powstał Bounty.
Ogier miał spokojne życie, a właścicielka wielkie plany co do niego. Jednak niedługo później przyszedł czas, gdy musiała wykastrować ogiera z przyczyn wyższych, a wtedy wszystko zaczęło się sypać.
Niedługo później Av widocznie zapomniała o swoim koniu, zostawiła go i wyjechała, a on ucierpiał na tym najbardziej. Wszyscy czekali, aż Av znów się pojawi, a wałach marniał w oczach. Wszyscy zaangażowali się w jego transport do Centralnej, a ogier ledwo mógł wyjść z boksu, trzeba było go podpierać. Wycieńczony ogier został przetransportowany do SC.

Po trafieniu do SC: Bounty strasznie wychudł, miał przerośnięte kopyta, która trzeba było szybko przyciąć i kilka głębszych ran z których sączyła się ropa, a weterynarz musiał przy nim być niemalże całymi dniami, bo ciągle ukazywały się jakieś nowe objawy jego bezdomności. Jego nieufność nas przeraziła, bo mimo, że dawał się dotykać i raczej od tego nie stronił to drżał za każdym razem, gdy ktoś się do niego zbliżył. Ciężko było go wyczyścić, wałach miał tak posklejaną sierść, że stwierdziliśmy iż lepiej będzie ją przyciąć niż narażać konia na większy stres.

Zachowanie teraz: Wałach jest ufny w stosunku do innych ludzi, choć od czasu do czasu pokazuje różki i potrafi ugryźć, czy kopnąć. Nie stroni od dotyku, mimo to jeszcze zdarzy mu się zadrżeć pod jego wpływem, ale to nie jest nic strasznego, gdyż musi się do niego na nowo przyzwyczaić. Energia go rozpiera, więc trzeba mu serwować częste i dość wyczerpujące treningi, które zresztą uwielbia.
W stosunku do koni jest dominujący, pokazuje swoją pozycję lidera, choć nie zawsze nim jest. Nienawidzi wręcz towarzystwa ogierów, przeważnie atakuje i przyprawia sobie dodatkową ilość problemów. W stosunku do klaczy jest łagodniejszy, jednak trzeba obserwować, gdyż też zdarza mu się zaatakować.


OD OPIEKUNA:
Zdrowie:
Kontrola weterynaryjna:
Kontrola kowala:
Kuty/a:


DLA ODWIEDZAJĄCYCH
Arrow spacery w ręku
Arrow PNH
Arrow lonża
Arrow jazdy szkółkowe
Arrow wyjazdy w teren, treningi ujeżdżeniowe L i skokowe mini-LL (jeśli dotrenujesz, możesz wyżej)

SPORT
- Można go zgłaszać (po uprzednim przygotowaniu!) do skoków mini-LL, ujeżdżenia L, małych rajdów
- Jeśli go dotrenujesz, możesz oczywiście zgłaszać go wyżej, ale proszę z głową!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deidre dnia Wto 18:19, 14 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidre
Duży wolontariusz



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:05, 06 Sty 2014    Temat postu:

Miał rzucone kostki u byłej właścicielki:

Zginie w wieku 32 lat śmiercią naturalną.

5 kolek = (1+4)
6 lekkich kontuzji nóg = (1+5)
3 poważnych kontuzji nóg = (0+3)
6 lekkie urazy i zranienia = (2+5)
2 poważne urazy i zranienia = (0+2)
3 choroba układu pokarmowego = (0+3)
2 choroby układu oddechowego = (0+2)
2 choroby inne = (0+2)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Konie zaadoptowane Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin