Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Parkur
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Obiekty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fressa




Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:47, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Przyszłam do SC na parkur .Wzięłam grabie .Weszłam na parkur .Najpierw pozbierałam sprzęt .Był tu czaprak i 6 batów(!).Poszłam odnieść to do siodlarni.Wróciłam i pozbierałam wszystkie papierki z parkury.Kilka ich było.Podłoże było równe .Zgrabiłam liście,któr tam opadły.Poszłam po wąż od wody.Skropiłam trawę .
Biorę 40 h.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanne
Stały bywalec



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:27, 25 Maj 2009    Temat postu:

Z grabiami, workiem na śmieci i wodą do picia weszłam na parkur. Był pusty, więc od razu zabrałam się do pracy. Zebrałam pozostawione lonże, baty, elementy ogłowi i siodeł oraz inne takie. Poodnosiłam je na miejsce a następnie rozebrałam wszystkie przeszkody i poustawiałam w przeznaczonych na nie miejscach. Gdy z tym skończyłam wzięłam worek i pozbierałam wszystkie śmietki pałętające się po trawie. Potem wzięłam grabie i zgrabiłam wszystko, co nie było trawą i ziemią. Na sam koniec wzięłam węża i skropiłam cały parkur wodą. Wyglądał o wiele lepiej. Na pewno jeźdźcy i konie będą z niego zadowoleni - uśmiechnęłam się.

+50 hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Docia




Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:20, 10 Lip 2009    Temat postu:

Na początek zebrałam sprzęt. Zaniosłam go do siodlarni. Gdy wróciłam wyrównałam podłoże. Na koniec porządnie podlałam trawę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kana




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:24, 30 Sie 2009    Temat postu:

po hali przyszłam na parkur... dawno tu nikogo nie było ;/ Najpierw zebrałam lonże, bat i czaprak które leżały na boku. Kiedy wróciłam zakopałam jakiś dół i zniszczyłam kopiec kreta O.o posprzątałam odchody i wyrównałam resztę ziemi. Podlałam trawę, w niektórych miejscach zasiałam nową bo stara już się do niczego nie nadawała ;D

moje 50 hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Proszek




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:49, 27 Gru 2009    Temat postu:

Weszłam na parkour.
Miałam ze sobą torbę na śmieci, która prędko się zapełniła. Wyrzuciłam ją do śmietnika. Ledwo co się zmieściła. Pozbierałam porozrzucany sprzęt i go również odniosłam na miejsce.
Zaczęłam grabić teren, by był wyrównany. Po długim i mozolnym zabiegu osiągnęłam cel. Następnie zlałam cały parkour wodą, łącznie z trawą, której poświęciłam nieco więcej czasu.
Wyszłam.

50 h.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanne
Stały bywalec



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:11, 18 Mar 2010    Temat postu:

Po myjce jak się okazało miałam jazdę z jedną dziewczynką imieniem Agnieszka. Cierpliwie poczekałam na nią w kawiarni. Jak się okazało była to średniego wzrostu osóbka, szczupła i chyba niezbyt pewna siebie. Przywitałam się i poszłyśmy po sprzęt Detala. Wałach wydawał mi się najodpowiedniejszym koniem zarówno wzrostem jak i charakterem. Wskazałam Adze wszystkie rzeczy srokacza, wzięłam ochraniacze i szczotki, następnie poszłyśmy do konia. Czyszczenie i siodłanie zostawiłam dziewczynie, pilnowałam tylko, by spryciarz nic nie kombinował, na szczęście dogadali się szybko i nie było żadnych problemów. Po 15 minutach wszyscy byli gotowi na trening. Poszliśmy na parkur. Mimo braku trawy a dostatku błota nadawał się on do skoków, szczególnie, że miały to być początki. Dziewczyna wsiadła, poustawiała sobie wszystko i ruszyła stępem. Po dłuższej chwili spojrzałam na zegarek - pora ruszać kłusem.
-Dobra Aga! Nabieraj wodze i rusz kłusem! - Powiedziałam głośno, lecz łagodnie. Dziewczyna wykonała moje polecenie i ruszyła spokojnym kłusem na srokaczu.
-Pogoń go troszkę, bo zaczyna kombinować - Powiedziałam widząc, że Detal jednak coś sobie planuje. Gdy Agnieszka wzmocniła impuls koń od razu się poprawił, a ja zabrałam się za ustawianie cavaletti. Ustawiłam jedno na kłus, drugie na galop, na razie wysokość średnia.
-Aga rób z nim wolty, półwolty, slalomy, zainteresuj go jazdą, bo Ci przysypia! - Powiedziałam, po czym chwilę popatrzyłam jak sobie radzi i ustawiłam osobno stojącą kopertę 40 cm i w dość sporej odległości od niej stacjonatę tej samej wysokości.
-Dobrze, zacznij najeżdżać na cavaletti, pamiętaj by przejść do półsiadu przed drągami a nie dopiero nad nimi - Odparłam i uważnie obserwowałam poczynania dziewczyny. Przyznam, że miała dobrą równowagę i półsiad, w sam raz by skakać. Kilka przejazdów w półsiadzie, potem w anglezowanym i zmieniłam cavaletti na najwyższe. Tu kilka razy Aga straciła równowagę, jednak po dłuższej chwili świetni sobie radziła.
-Dobrze, teraz najedź na kopertę z obydwu stron po 2 razy - Powiedziałam i usiadłam na stacjonacie. - Przechodź trochę wcześniej do półsiadu i nie patrz się pod konia, tylko przed. - Poinstruowałam ją po pierwszym skoku. Dalej jej szło z górki. Po tych kilku skokach odpoczynek w stępie przed galopem. Potem kłus i galop. Detal ładnie chodził, słuchał się Agi, o oznaczało, że jest dobrym jeźdźcem i tylko sprawia wrażenie niepewnej. Kilka kół galopu w obydwie strony, potem najazdy na kopertkę. Agnieszka ładnie się trzymała, raz tylko za późno zrobiła półsiad i mało nie zleciała z srokacza.
-Super, a teraz najedź na te koziołki - Powiedziałam wskazując cavaletti na galop. Dziewczyna najechała i ładnie pokonała przeszkodę. Jeszcze tak 2 razy i z drugiej strony. Też im dobrze szło, Detal bardzo się starał i o dziwo w miarę chętnie współpracował.
-Okej, teraz Aga najedź na tą stacjonatę 3 razy okej? - Odparłam po dłuższej chwili.
-Dobrze - Powiedziała, po czym zagalopowała z srokaczem i jadą na stacjonatę. Pierwszy skok super, drugi zbyt płaski i zrzutka, dziewczyna o mały włos a zrobiłaby bociana, jednak jakoś się utrzymała. Trzeci ładny, na czysto. No to podwyższyłam przeszkodę do 50 cm. Aga najechała 2 razy i potem znów podwyższamy do 60. Kolejne 2 skoki i 70 cm. Radzili sobie super, nie sądziłam, że osoba skacząca od niedawna może tak dobrze trzymać się na koniu. Przez 70 cm Aga skoczyła 3 razy i pora kończyć. Zarządziłam rozkłusowanie, potem rozstępowanie. Aga krążyła wokół mnie i zadawała wciąż pytania co do jej jazdy. Powiedziałam, że musi wcześniej robić półsiad, że musi pewniej podchodzić do niektórych koni takich jak Detal, bo inaczej kombinują, oraz kilka drobniejszych uwag. Po 10 minutach zakończyłam jazdę, dziewczyna poszła rozsiodłać srokacza, przy czym jej pomogłam, następnie odebrałam zapłatę za trening i poszłam posprzątać na parkurze, bo wyglądał paskudnie.
Wpierw pozbierałam pozostawiony sprzęt oraz śmieci, odłożyłam je na miejsce bądź wyrzuciłam. Następnie dokładnie oczyściłam zagrabiłam teren, którego podlewać nie było potrzeby, więc na tym zakończyłam swoją pracę.

+120 hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evov




Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:20, 09 Maj 2010    Temat postu:

Krzątając się po stajni uznałam, że trzeba tu troszkę posprzątać. oczywiście wg.mnie najbardziej potrzebował tego parkur. zagrabiłam więc wszelkie wielkie śmieci i wywaliłam. Poskładałam przeszkody w jedno miejce, pozbierałam porozrzucany sprzęt i zaniosłam do siodlarni. na koniec skropiłam trawę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tiara
Mały wolontariusz



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:15, 13 Lip 2010    Temat postu:

Weszłam na parkur i posprzątałam papierki i kubeczki. Później pozbierałam kantary, uwiązy, toczki, baty i lonże. Na koniec skropiłam całą powierzchnię placu, wodą.
+50h
23 słowa - 2 pkt


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiara dnia Pią 9:25, 16 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tiara
Mały wolontariusz



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:44, 07 Sie 2010    Temat postu:

Weszłam na parkur i posprzątałam pozostawiony sprzęt. Zaniosłam go do siodlarni i wróciłam z workiem śmieci. Pozbierałam kolejne, a potem wyrównałam podłoże. Na koniec podlałam trawę.
+50h
26 słów = 2pkt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tiara
Mały wolontariusz



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 17:34, 28 Lis 2010    Temat postu:

Gdy ogarnęłam maneż, poszłam na parkur. Tutaj znowu zastałam rzucone na ziemię palcaty, baty i lonże. Szczerze mówiąc nie zdziwiłam się, bo często sama zostawiam to wszystko na miejscu jazdy.
Zebrałam więc sprzęt, żeby nikt nie pomyślał, że się zgubił. Odniosłam go od razu do stajni. Miałam już przy sobie grabie, więc zgrabiłam liście i resztki trawy.
+40h
+4pkt


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiara dnia Sob 10:20, 11 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rustler
Mały wolontariusz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:11, 03 Mar 2011    Temat postu:

Trzeba było przygotować maneż na nadchodzącą wiosnę. Nie prezentował się najlepiej - podłoże było przegniłe, lecz suche. Świeciło słońce więc postanowiłam się za niego wziąć. Posprzątałam sprzęt, którego nikt nie zauważył na ostatnich, jesiennych treningach. Niestety, był już tak zniszczony mrozami, że nadawał się jedynie do wyrzucenia. Posprzątałam przegniłe liście, wygrabiłam trawę. Rozrzuciłam po całości resztki śniegu, które tu pozostały. Na koniec posypałam trawę nawozem oraz lekko podlałam całość by lepiej się wchłonął.

-posprzątanie i wyrównanie podłoża: 20hs
-podlanie trawy: 10hs
-zebranie sprzętu: 20hs
Razem: 50hrs, 3 pkt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chantell




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:21, 13 Mar 2011    Temat postu:

Przyszłam dzisiaj na parkur. Wyglądał okropnie. Wszędzie walał się sprzęt i papierki. Najpierw pozbierałam kantary, kilka uwiązów, puśliska i dwa baty. Zaniosłam to do siodlarni.Następnie pozbierałam kilka sreberek, dwie paczki po chipsach i kilka opakowań po gumie do żucia. Potem Przyniosłam sobie grabki i zanim zaczęłam skropiłam cały teren woda, zeby się nie kurzyło. Następnie zgrabiłam cały teren. Na koniec wzięłam jeszcze konewkę i podlałam trawę, bo była już trochę sucha.
20h+20h+10h=50h


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juleczka2600




Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:02, 14 Kwi 2011    Temat postu:

W czasie wolnym wybrałam się na parkur zobaczyć, czy wszystko jest w porzątku. Jazdy nie miałam zapisanej, z resztą wiał silny wiatr i wszystkie były prowadzone na hali, więc tylko posprzątałam i wyrównałam podłoże. Leżało parę drągów, więc je równeż zebrałam. Wziełam konewkę i podlałam trawę.

-posprzątanie i wyrównanie podłoża: 20hs
-podlanie trawy: 10hs
-zebranie sprzętu: 20hs
50hs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anitaikonie3




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:52, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Dzisiaj było tu bardzo tłoczno. Wiele dzieci, wiele dorosłych i wiele końskich kopyt. Dzisiaj nawet bryczka tu zawitała. Postanowiłam pograbić liście, które gdzieś się wkradły z dawnej jesieni. Wyrównałam podłoże, a na koniec wykosiłam chaszcze trawy. Zasadziłam też ulubione końskie przysmaki czyli koniczynki. Podlałam wszystko i pozamykałam. Parkur był gotowy na następne odwiedziny.
Grabienie liści: 20hs
Podlanie trawy:10hs
Wyrównanie podłoża: 20hs
Zasianie koniczyn: 20hs
Podlanie wszystkiego: 20hs
Razem:90 hs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tiara
Mały wolontariusz



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 16:54, 08 Maj 2011    Temat postu:

Na parkurze akurat jeździło kilka dziewczyn, więc poczekałam i popatrzyłam na nie. Później chwilę porozmawiałyśmy, po czym one poszły wyczyścić i odprowadzić konie. Ja przystąpiłam wtedy do pracy. Wzięłam kask, kilka palcatów i lonżę, które leżały na ziemi, odniosłam je do siodlarni. Potem zebrałam śmieci, które tam były i wyrównałam podłoże. Podlałam całą powierzchnię trawy, chociaż i tak było jej tam mało po zimie. Na koniec poustawiałam jakieś niskie koperty i stacjonaty, a resztę drągów i stojaków odniosłam w jedno miejsce.
+50h
+6pkt


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiara dnia Nie 16:57, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Obiekty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin