Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Pastwiska
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Obiekty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MissDestroy
Mały wolontariusz



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łowicz

PostWysłany: Śro 10:17, 03 Wrz 2008    Temat postu: Pastwiska

Stajnia Centralna dysponuje ogromnymi pastwiskami oraz mniejszymi padokami dla ogierów. Konie tutaj stoją od 8.00 do 21.30. Jeśli ktoś nie wyprowadzi i nie wprowadzi, to, robi to całkiem wirtualny pracownik. Czasem trzeba długo szukać koni. Zawsze jest du świeża trawa, gęste drzewa dają cień, a poidło jest pełne wody. Niestety, obok jest droga i ludzie bardzo często wyrzucają całe worki śmieci. Ponadto konie się załatwiają co utrudnia utrzymanie ich zdrowia.

Arrow posprzątanie części pastwiska w ciągu pół godziny (nie możesz dziennie więcej): 20hs
Arrow poszukanie groźnych przedmiotów lub innych niebezpiecznych elementów i ich usunięcie: 20hs
Arrow sprawdzenie części ogrodzenia, czy jest całe: 20hs
Arrow odwiedziny (odszukanie konia, pogłaskanie, danie smakołyku, sprawdzenie czy sie nie skaleczył itd): 10hs
Arrow umycie poidła: 10 H.
Arrow dolanie wody i dosypanie siana: 10 H.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MissDestroy dnia Śro 10:18, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avocado
Mały wolontariusz



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:56, 28 Wrz 2008    Temat postu:

Przyjechałam dzisiaj do stajni centralnej aby co nieco zarobić i pomóc pensjonariuszką Wink Skierowałam się do pustego pastwiska i zaczęłam je sprzątać. Przy okazji poszukiwałam także te niebezpieczne rzeczy. Pozbierałam dużo puszek i zebrałam niebezpieczne rośliny które tam wyrosły 20hrs biorę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nojec
Pracownik



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Star Horses

PostWysłany: Pią 20:27, 03 Paź 2008    Temat postu:

Od razu z siodlarni poszłam na pastwisko. Konie swobodnie po nim biegały. Zaczęłam od poszukiwania śmieci obok ogrodzenia. Okazało się, że jest ich tam pełno. Na ziemi leżał drut, natychmiast go podniosłam. Kilka metrów dalej leżała puszka. Konie mogłyby się o to pokaleczyć. Ogrodzenie było całe, więc poszłam do koni. były przyjaźnie nastawione, więc sprawdziłam czy nie mają żadnych ran. Odszukałam Al Erlo, pogłaskałam go i poszłam dalej. Przy wejścu stała Roki, więc ją też pogłaskałam i wyszlam.

Biorę : 40 h


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avocado
Mały wolontariusz



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:33, 23 Paź 2008    Temat postu:

Dotarłam wreszcie do jednego z pastwisk. Wśród gromadki koni nie mogłam znaleźć Nevady. Postanowiłam poszukać ją później. Poszłam na puste pastwisko i zaczęłam je sprzątać. Tylko część po to ogromne pastwisko. Znalazłam różne siatki, papierki po batonikach, ale znalazłam też drut, metalową puszkę, a nawet zardzewiały nóż do chleba o.O Po posprzątaniu pastwiska zajęłam się ogrodzeniem. Sprawdziłam czy jest całe, nie ma pęknięć, które łatwo koniki mogą rozwalić. Nic poważnego nie znalazłam dlatego poszłam na sąsiedni padok. Wzrokiem odszukałam Nevadę. Dużo koni było na padoku. Zacmokałam. Wszystkie zgromadziły się przy ogrodzeniu. Każdego (jakieś 5 koni ?) pogłaskała, ale nie dawałam smakołyków bo by się mogły pokopać. Uważnie obejrzałam Nevadę czy się nie zraniła i poszłam posprzątać myjkę.

5 + 10 + 10 + 10 = 35hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avocado
Mały wolontariusz



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:30, 26 Gru 2008    Temat postu:

Wzięłam worek foliowy i przybyłam na jedno z pastwisk. Zaczęłam sprzątać je i poszukiwać groźnych przedmiotów. Znalazłam kilka puszek, powyrywałam też samosiejki. Przy okazji sprawdziłam czy ogrodzenie jest całe. Umyłam też poidło (przed założyłam gumowe rękawice bo chyba bym zamarzła =/ )

5 + 10 + 10 + 10 = 35hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malwa
Mały wolontariusz



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:16, 03 Sty 2009    Temat postu:

Posprzątam tez dziś kawałek pastwisk. Przez półgodziny łaziłam po nim z workiem na śmieci i niebezpieczne przedmioty (tych drugich wypatrywałam szczególnie, dla dobra koni). Nazbierłam tego niesłychanie dużo, strasznie było naśmiecone... w czasie porządków spotkałam Mephista, chwile z nim postałam - pogłaskałam, dałam kostkę cukru Smile potem poszłam sprawdzić płot, a on poszedł za mną Very Happy razem kontrolowaliśmy ogrodzenie - było w porządku. Na koniec poszłam za wałaszkiem do poidła, po drodze spotkał stadko innych koni, więc mnie zostawił. Umyłam dokładnie poidło i napełniłam świeżą, czyściutką wodą. Jestem z siebie zadowolona Smile

Sprzątnięcie obiektów (pow. 50 słów) 5pkt
+ 80 H.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malwa dnia Wto 17:21, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kana




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:32, 11 Sty 2009    Temat postu:

dziś postanowiłam zająć się pastwiskiem. Poszłam je posprzątać, i zobaczyć czy ogrodzenie jest całe. Po ostatnich wiatrach nawiało dużo śmieci więc zabrałam się szybko za sprzątanie żeby żaden koń się nie skaleczył. Było tego pełno,od różnego rodzaju puszek po druty i inne bardzo ostre rzeczy. Uporałam się z tym w pół godziny miałam dwa worki śmieci. W pewnym momencie zauważyłam że przy ogrodzeniu rosną trujące rośliny i natychmiast poszłam je wyrwać, zauważyłam również że kilka metrów dalej stai Roki, szybko do niej podeszłam i sprawdziłam czy nie zatruła się przypadkiem, na moje oko wszystko było okey, ale postanowiłam po zgłosić żeby ją zbadali ponieważ mogła sie zatruć tymi roślinami, kiedy odchodziłam dałam jej kawałek marchewki. Następnie poszłam sprawdzić czy ogrodzenia są całe. W części południowej zwaliło się małe drzewo i połamało kilka desek, więc spróbowałam zepchnąć na bok to drzewo i naprawić ogrodzenie żeby żaden koń się nie wydostał. Następnie poszłam wyczyścić poidła i napełniłam je świeżą wodą.

posprzątanie części pastwiska, poszukanie groźnych przedmiotów i wyrwanie chwastów 40h
sprawdzenie części ogrodzenia i naprawa: 35hs
umycie poidła: 10 H.
odwiedziny Roki i sprawdzenie czy jest zdrowa, 15h
W sumie: 100h


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Nie 13:52, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissK




Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:30, 15 Sty 2009    Temat postu:

Wybrałam się do Stajni Centralnej trochę pomóc i posprzątać. Zaczęłam od pastwiska, bo od razu wiedziałam gdzie są konie. Weszłam na pastwisko - knoie były w dalszej części, więc mogłam tu trochę posprzątać. Znalazłam parę foliowych torebek i ostrych kamieni, zebrałam wszystko do mojej ekologicznej torby, potem wyrzucę wszystko. Zauważyłam, że w pewnej części pastwiska jest rozbite szkło, posprzątałam wszystko. Podeszłam do ogrodzenia - drewno było obgryzione przez konie. W jednym miejscu była dziura wielkości źrebaka. Dobrze, że tu nie ma tak małych koni Smile Potem klęknęłam i zaczęłam wyrywac z ziemi niebezpieczne dla koni rośliny. Dużo tu tego paskudztwa... Pod koniec zerknęłam do poidła - było brudne, zostałuy tylk oresztki wody. Poszłam do kranu i orządnie umyłam poidło. Nalałam swieżej wody. Usłyszałam kroki konia - przestraszyłam się. To był Star - rozpozał mnie. Podeszłam do niego i poklepałam go po szyi. Parskął zadowolony i wsadził mi pysk do torby. Dałam mu połówkę jabłka. Obejrzałam jego kończyny - wszystko było dobrze. Star odszedł, a a poszłam sprzątać dalej.

posprzątanie części pastwiska: 20hs
poszukanie groźnych przedmiotów : 20hs
sprawdzenie części ogrodzenia, czy jest całe: 20hs
odwiedziny u konia: 10hs
umycie poidła: 10 H


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chocky
Mały wolontariusz



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:23, 26 Sty 2009    Temat postu:

Gdy doszłam do pastwisk nigdzie nie mogłam znaleść małego myszatego konika.
Gdzie jest Potok?! Weszłam na pastwisko i nagle ktoś/coś musnęło mnie w plecy. Odwróciłam się i zobaczyłam...Potoka! Zaczęłam go głaskać i klepać, te nasze pieszczochy Wink Dałam mu wielki czerwony owoc-jabłko a on zaczął kłapać wargami, dałam mu a Myszaty schrupał go ze smakiem x3 Przed sobą znalazłam puszkę, wystraszyłam się czy Potok lub inny koń się nie skaleczył więc obejżałam go. Naszczęście nic mu nie było. Przeszłam przez pastwisko wraz z Potoczkiem patrząc czy nie ma nic groźnego. Naszczęście nie było Wink Pobawiłam się jeszcze z nim troche i poszłam Wink

Odwiedziny u konia: 10hrs
Poszukanie groźnych przedmiotów: 20hrs.
Razem: 30hrs.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanne
Stały bywalec



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:31, 11 Lut 2009    Temat postu:

Następne były pastwiska.Czym prędzej zabrałam się za zbieranie niebezpiecznych dla koni przedmiotów.Znalazłam tam kawałki szkła, torebki i inne śmiecie.Po drodze nadziałam się też na kilka b.niebezpiecznych kawałków drewna, które czym prędzej usunęłam.Potem przeniosłam się na najbardziej "zaludnianą" część pastwiska i oczyściłam ją w niecałe pół godziny.Gdy wychodziłam z pastwiska sprawdziłam, czy ogrodzenie przy bramce jest całe.Wszystko było w porządku.Zamknęłam za sobą bramkę i ruszyłam dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanne
Stały bywalec



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:24, 12 Lut 2009    Temat postu:

Dziś postanowiłam oczyścić kolejną część pastwiska.Postanowiłam zająć się kilkoma metrami tuż przy ogrodzeniu, gdzie ludzie często zostawiali torebki i inne przedmioty.Posprzątałam wszystko w pół godziny i dodatkowo sprawdziłam ogrodzenie.Zajrzałam do poidła...Jego stan był nie za dobry.Czym prędzej je wymyłam i pozbyłam się z jego okolic kilku pominiętych przy wczorajszym czyszczeniu ostrych kamyczków i szkiełek.

+70 hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanne
Stały bywalec



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:51, 18 Lut 2009    Temat postu:

Ponownie zabrałam się za sprzątanie pastwisk.Na pierwszy ogień poszło zbieranie ostrych przedmiotów, które mogły zaszkodzić konikom.Gdy oczyściłam już pastwisko z wszelakich szkiełek,drutów i innych problematycznych produktów ludzkości postanowiłam posprzątać część pastwiska wokół poidła.Po pół godziny zakończyłam porządki i umyłam poidło.Gdy skończyłam podszedł do mnie Jaśmin.
-Hej Malutki - Pogłaskałam hucułka i dałam mu smakołyka.Gdy srokacz odszedł wyszłam z pastwiska, przy okazji sprawdzając część ogrodzenia - jego stan był dobry, lekko podniszczone, ale mocne i jeszcze długo wytrwa.

+80 hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkaa




Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:38, 25 Lut 2009    Temat postu:

Przyszłam posprzątać na pastwiskach. Znalazłam kawałki szkła przy płocie od strony ulicy. Widocznie ktoś tutaj je wrzucił. Wyrwałam pokrzywy i osty oraz sprawdziłam, czy nigdzie nie ma trujących roślin.Potem zabrałam się za sprzątanie fragmentu pastwiska tam, gdzie stoi wiata. Wywiozłam na taczce końskie łajno, sprawdziłam, czy nie ma wystających gwoździ i drzazg. Posprzątałam wokół niej i w środku. Podniosłam głowę i zobaczyłam Astrę, która stała nade mną.
-Witaj skarbie.-powiedziałam i dałam jej smakołyka
Przyjęła go z wdzięcznością i nadstawiła się do głaskania. Pogłaskałam ją więc i przy okazji sprawdziłam, czy nie ma skaleczeń. Nie miała ich. Była okazem końskiego zdrowia x]
Nagle dobiegło nas rżenie Lady i Astra do niej pobiegła.Popatrzyłam chwilkę, jak obie się bawią a potem poszłam.

+80 H


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hestia




Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 10:55, 28 Lut 2009    Temat postu:

Dzisiaj postanowiłam posprzątać pastwiska. Wziełam więc worek na śmieci i poszłam. Pozbierałam z pastwiska patyki i ostre kamienie. Sprawdziłam też czy ogrodzenie jest całe. W jednym miejscu była dziura więc je naprawiłam. Znalazłam też dość głęboki dół więc go zasypałam. Przecież jakiś koń, galopując, mógł wpaść do niego nogą! Powyrywałam także różne, trujace rośliny, ktore rosły pod jednym z drzew. Do worka wrzuciłam też kilka pustych worków. Zapewne przywiał je tu wiatr. Umyłam też wszystkie poidła. Zmęczona już skierowałam się w kierunku wyjścia, gdy nagle poczułam, że ktoś mnie uderzył w plecy. Odwrócilam się i zobaczyłam Mephisto.
- Cześć koniku. - powiedziałam i dałam mu kawałek marchewki. Ogierek schrupał ją ze smakiem. Pogłaskałam go po głowie i sprawdziłam kopyta. Miał w jednym dość duuży kamyk, który usunełam za pomocą kopystki. Sprawdziłam także czy się nie skaleczył ale nic mu nie było. Pożegnałam się więc z kucykiem i poszłam.

Posprzątanie części pastwiska w ciągu pół godziny: 20hs
Poszukanie groźnych przedmiotów lub innych niebezpiecznych elementów i ich usunięcie: 20hs
Sprawdzenie części ogrodzenia, czy jest całe: 20hs
Odwiedziny Mephista: 10hs
Umycie poidła: 10 H.

Razem: +80h


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nel
Mały wolontariusz



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:19, 01 Mar 2009    Temat postu:

Kiedy przyjechałam, do stajni centralnej, zabrałam się za porzadki, więc przy okazji weszłam na wielki pastwisko, i zauważyłam, że poidło jest strasznie brudne, i, że nie ma w nim czystej wody, pomyślała, że tak być nie moze wzięłam więc gąbkę i wiaderko i dokłdnie je wyszyściłam. Następnie napełniłam swierza wodą, i poszłam się zajmowac innymi sprawami...
Umycie poidła: 10 H.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nel dnia Nie 21:49, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Obiekty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin