Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Kolorowy Wiatr - Odwiedziny

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carmabelle
Mały wolontariusz



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo

PostWysłany: Pon 19:49, 29 Wrz 2008    Temat postu: Kolorowy Wiatr - Odwiedziny

Tutaj piszecie odwiedziny konia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanne
Stały bywalec



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:32, 15 Lut 2009    Temat postu:

Postanowiłam odwiedzić dzisiaj Kolorowego.Ale tym razem nie jako wet, tylko ktoś do kochania xD
-Hej śliczny - Weszłam spokojnie do boksu wałacha.Ten tylko skulił uszy i cofnął się w głąb boksu.Przyjęłam łagodną postawę i wyciągnęłam w stronę konia rękę z marchewką.Kolorowy najpierw przypatrywał mi się uważnie, lecz w końcu skusił się na warzywko.Podeszłam do chrupiącego zwierza i założyłam podszywany kantar, który uprzednio wzięłam z siodlarni.Podpięłam uwiąz i wyprowadziłam Kolorka przed boks.Mając przy sobie carrot sticka zaczęłam delikatnie i czule dotykać kolejnych części ciała konia.Kolorowy akceptował mój dotyk, dopóki nie doszłam do okolic brzucha.Wtedy zaczął się lekko kulić.Więc zaczęłam najpierw leciutko naciskać dany punkt,a gdy zauważyłam rozluźnienie, trochę go wzmocniłam.Dobrze - Kolorowy Wiatr zaakceptował mój dotyk na wrażliwym u niego brzuchu.Potem nie było problemów do okolic słabizny i zadu.Gdy nacisnęłam lekko miejsce koło guza biodrowego, wałach wierzgnął.
-Spokojnie.Już dobrze - Powiedziałam oddalając się od zadu konia.Wzięłam carrot sticka i trzymając głowę Kolorka w moją stronę delikatnie i czule dotykałam kolejnych części jego zadu oraz słabizny.Gdy kasztanek całkowicie zaakceptował dotyk carrot-stickiem podeszłam do zadu i lekko nacisnęłam nią zad.Zero negatywnych reakcji.I w taki sposób udało mi się potknąć każdej części ciała konia.Potem wzięłam linkę i delikatnie dotykałam nią Kolorowego Wiatra.Tutaj nie było już problemów z wierzgnięciami czy coś.Na sam koniec podotykałam Kolorka samym carrot-stickiem i gdy wszystko poszło z moją myślą dałam wałaszkowi jabłko.Zabrałam się za czyszczenie.Najpierw delikatnie, by nie drażnić konia i jego czułej skóry rozczesałam zaklejki, potem zaś sczesałam kurz i inne brudy.Na koniec czyszczenia sierści rozczesałam kasztankowi grzywę i ogon.Wyglądał naprawdę ślicznie.Przyszła pora na kopyta.Szczerze mówiąc poszło nam bez problemów, bo Kolorek był już dzisiaj kuty.
-To co?chcesz iść na krótki spacerek? - Spojrzałam na wałacha.ten nastawił uszu i cicho parsknął. - Dobra.Chodź.Nic Ci nie zaszkodzi,a dodatkowo przyzwyczaisz się do podków. - Dodałam.
Odwiązałam Kolorka i ruszyliśmy z las.Stępowaliśmy sobie spokojnie, od czasu do czasu wykonując jakieś proste ćwiczenia.W końcu doszliśmy do rzeczki.Pozwoliłam się napić wałaszkowi,a sama sprawdziłam jak zimna jest woda.No...w sumie nawet ciepła.Wprowadziłam Kolorka do wody i lekko ochlapałam mu nogi.Ten odpowiedział mi machnięciem, które tak rozbiło wodę, że nawet moje włosy były mokre xD
-Oj ty...choć.Wracamy.Dosyć tej zabawy. - Powiedziałam.Ale koń stał i patrzył się na mnie zawadiacko. - No czego chcesz?
Podeszłam do konia i od razu zrozumiałam, że to był zły wybór.Kolorowy Wiatr najpierw trącił mnie tak mocno, że prawie się przewaliłam, a potem skoczył ochlapując mnie całą po brzegi.Cała mokra wyprowadzilam w końcu kasztanka z wody.Wtedy ten złapał mnie za kurtkę i próbował wciągnąć na grzbiet.
-No co ty?Chcesz żebym na ciebie wsiadła? - spojrzałam dziwnie na konia. - Nie zrobię tego Kolorku, masz za delikatną skórę.Tylko ból bym Ci sprawiła - Powiedziałam głaszcząc konia.Ruszyliśmy do stajni.Po powrocie dokładnie sprawdziłam stan wałacha, dałam mu pół swojego jabłka i wprowadziłam do boksu.Tam zarzuciłam na niego derkę obszywaną futerkiem, zdjęłam kantar i ruszyłam dalej.

+90 hrs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin