Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Ocean - Odwiedziny

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sayuri
Mały wolontariusz



Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:53, 18 Wrz 2010    Temat postu: Ocean - Odwiedziny

Miejsce na odwiedziny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merisa




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:02, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Przyjechałam do SC i wesżłam do stajni w poszukiwaniu gniadego konia o imieniu Ocean. Szybko znalazłam boks z tabliczką. Koń wychylał się i patrzał co dzieje się w stajni. Gdy podeszłam do niego popatrzał na mnie i ciekawie patrzył. Wyjęłam kawałek jabłka poczym podałam mu na wyciagniętej ręce. Ogier szybko zjadł smakołyk i wychylił się jeszcze bardziej w poszukiwaniu kolejnych. Wyjęłam następny, gniadosz łapczywie sięgnął po niego. Podczas gdy zajadał go ze smakiem ja pogłaskałam go po nosie. Koń stał spokojnie, gdy przestałam go głaskać dalej zaczął szukać smakołyków. Weszłam do jego boksu. Nie musiałam czekać aż podejdzie do mnie, gdyż gdy otwierałam boks on tymczasem był już przy wejściu. Podrapałam go w ucho, z tego co wiedziałam lubił to. I rzeczywiscie był zadowolony. Podrapałam go jeszcze pod podbródkiem, gdzie chyba miał łaskotki. Dałam mu kawałek marchewki. Koń był zadowolony. Postanowiłam wyczyścić go, był nieco brudny, więc czyszczeniu mu się przyda. Wzięłam kantar i załozyłam go. Nie było probemów, koń dał sobie założyć kantar. Przypięłam uwiąz i zachęciłam do wyjścia. Gniadosz nie stawiał oporów, chętnie wyszedł na zewnatrz. Podprowadziłam go przed stajnie gdzie przywiązałam węzłem bezpieczeństa i poszłam po szczotki. Ogier powiercił się troche. Najpierw zaczęłam czyścić sierść. Był trochę zabrudzony po bokach i na grzbiecie jakby tarzał sie na pastwisku. Nie sprzeciwiał się gdy go czyściłam, a ylko przestał się wiercić i nawet gdy byłam przy zadzie koń próbował odwrócić się, jednakże uniemożliwił mu to uwiąz. Szybko wyczyściłam drugą część konia. Zaczęłam czyścić kopyta kopystką. Przejechałam dłonią od łopatki do aż do dołu, powiedziałam "Noga!", ogier podniósł prawą przednią nogę bez problemów. Tak samo z pozostałymi kończynami. Została jeszcze grzywa i ogon. Wyczesałąm dokłądnie grzywę. Koń ruszał ciągle głową co utrudniało mi nieco zadanie, jednakże szybko wyczesałam ją. Następnie ogon. Palcami wbrałam słomę, potem podobnie jak grzywę wyczesałąm grzebieniem. Zaniosłam wszystkie rzeczy na swoje miejsce, odwiązałąm Oceana i zaprowadziłam go do boksu. W boksie odpięłam uwiąz i zdjęłam kantar, położyłam wszystko pzred boks, aby w drodze powrotnej odnieść rzczy. Dałam mu smakołyk. gniadosz jak poprzedio zjadł szybko kawałek jabłka. Pogłaskałam go jeszcze i wyszłam. gdy tylko znalazłam się poza boksem ogier wyjrzał i wyciagnął szyję. Pogładziłam go po czole i zaniosłam wczesniej zostawione przed oksem rzeczy do siodlarni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merisa




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:38, 26 Wrz 2010    Temat postu:

Weszłam do stajni. Ocean wystawił łeb i radośnie zarżał. Poszłam do siodlarni po kantar. Gdy wyszłam ogier ponownie zarżał i wychylał się jak tylko mógł. Pogłaskałam go i weszłam do boksu. Ogier stanął przy wejściu, że musiałam go odsunąć bo bym nie weszła. Chyba żadko go odwiedzano gdyż jak przyszłąm bardzoo się cieszył, rżał. Dałam mu smakołyk. Ogier zjadł go szybko i zaczął szukać innych smakołyków po kieszeniach. Gdy wyjęłam jeden od razu sięgnął pyskiem do mojej dłoni wyjadając kawałeczek jabłka. Gniadosz patrzał na mnie swoimi pięknymi, dużymi, błękitnymi oczami. pogłaskałam go i załozyłam kantar z uwiązem. Wyprowadziłm go przed stajnię. Zdążył sobie już 2 razy bryknąć. Przywiązałam go i poszłam po szczotki. Ogier miał dużo energi, kręcił się, jednakże szybko go wyczyściłam. Gdy był już czysty odwiązałam go i ruszyłąm w stronę pastwiska. Na pastwisku wypuściłam go, aby sobie pobiegał. Ocean od razu ruszył galopem. Co chwila zwalniał i ponownie zrywał się do galopu. Po chwili dołąćzył się do niego inny koń. Gdy gniadosz się już wyszalał zaczął skubać trawę. Po 2 godzinach weszłam na pastwisko. Koń stanął i popatzrał na mnie. Miałam uwiąz oraz kantar. Kon stał i patrzał, ruszyłam więc w jego stronę. Ogier cofnął się kilka kroków, jendkaże po wyjęciu kawałka jabłka wierzchowiec od razu pokłusował do mnie. Założyłam mu kantar z przypiętym wcześniej uwiązem i zaprowadziłam do boksu. Dałam mu jeszcze jeden smakołyk, zdjęłam kantar i poklepałam po szyi. Zaniosłam kantar i wyszłam se stajni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Merisa dnia Nie 20:39, 26 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin