Forum Stajnia Centralna Strona Główna Stajnia Centralna
Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

White Fox - Odwiedziny

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nojec
Pracownik



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Star Horses

PostWysłany: Pią 20:57, 02 Kwi 2010    Temat postu: White Fox - Odwiedziny

Miejsce do odwiedzania Białego

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nojec dnia Pon 18:57, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evov




Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:33, 03 Kwi 2010    Temat postu:

zastananawiałam się kiedyś dlaczego do tej stajni zaglądam...Po jakimś czasie(nie pamiętam, ale było to dawno temuXD) doszłam do wniosku, że zaglądałam tu kiedyś - poznałam Erniego - którego przejęła Nojka do dalszej pracy ^^. no a potem? Było pusto i nie mogłam znaleźć nic dla siebie. Przychodziłam coraz rzadziej aż nawyk zniknął. dzisiaj jednak przejeżdżałam na rowerze jak zwykle koło SC. nie wiem co mnie podkusiło, ale nagle skręciłam w bramy ośrodka. Tak na prawdę to zorientowałam się o tym dopiero kiedy zobaczyłam Nojca. Była trochę zdziwiona, ale również zadowolona. Zawsze mi mówiła, że potrzebne są ręce do pracy, a ja akurat nigdy pomocy nie odmawiałam :p
- witam Cię, witam - powiedziała z uśmiechem wciskając mi do ręki plik kartek - Wiesz, że masz zaległości, prawda?
- Taa... - powiedziałam lekceważąco i zaczęłam przeglądać zapiski. Zbytnio nie wiedziałam o co jej chodzi, no ale jak zwykle postanowiłam improwizować. - Co masz dla mnie tym razem? - spytałam zatrzymując się na zdjęciu śnieżnobiałego konia i przypatrując się spojrzeniu, w którym zazwyczaj widziałam cały chrakter zwierzęcia.
- możesz coś zrobić z Foxem - uśmiechnęła się - wiesz gdzie co leży, trochę tu bałaganu, ale nic nie zmieniało od lat swojego miejsca.
- fox? nie kojarzę takiego konia - powiedziałam dobrze widząc podpis pod zdjęciem. Ale co prawda to prawda. Jak jeszcze tu pracowałam tego konia nie było.
- Oj daj spokój! Przecież wiem jak kochasz takie konie. w stajni go znajdziesz - powiedziała i pobiegła dalej. zostawiając mnie z rozpiską,rowerem i kluczami do rupieciarni(czyt.siodlarni).
- No tak...i zostałam zmuszona, żeby znowu wcisnąć się w bryczesy i śmieszne buty? - spytałam sama siebie i rzuciłam rower na trawę - widać tak miało być - wolnym krokiem poszłam do stajni.
Nie wiem czemu, ale odruchowo sięgnęłam do kieszeni...jakże było moje zdziwienie kiedy poczułam pod palcami kształt klucza. Od razu po wejściu do siodlarni skierowałam się do pomieszczenia z szafkami. otworzyłam swoją...jak zawsze przywitał mnie toczek niemiłym uderzeniem w głowę. za nim wyskoczyły oficerki z zaplątanym wokół siebie kantarem. i takim sposobem wyleciało za nimi wszystko co tylko mogło...mamrotajac pod nosem zaczęłam zbierać ten śmietnik z podłogi i znowu wcisnęłam wszystko do małej, ale jakże pojemnej szafeczki. zostawiałam oczywiście wszystko co najpotrzebniejsze i poszłam szukać mojego nowego przyjaciela.

Przeszłam się wzdłuż boksów, aż zobaczyłam piękny, siwy łeb. I te śliczne oczka, które zdawały się mówić: "i co z tym bieganiem? obiecaliście...".
Podeszłam do niego z uśmiechem i pogłaskałam po chrapkach.
- cześć Fox - uśmiechnęłam się - Ja jestem Ev(no co, może nie wiedzieć, nie? XD).
troszkę z nim pograłam w lekkie Friendly, tak na przywitanie i przedstawienie. jak na ten etap nie było problemu. wyciagnęłam uwiąz i zaczęłam delikatnie przesuwać nim po grzbiecie,szyi...przy nogach troszkę się cofnął, ale nie buntował się.
- wiesz co białasie? - spytałam - pójdziemy na mały spacerek - powiedziałam z radością i założyłam mu kantar.
wyszliśmy z boksu. spojrzał na mnie trochę mułowato, ale potem posłusznie poszedł za mną na zewnątrz. oślepiło nas słońce i zaczęła rozpuszczać dodatnia temperatura. mieliśmy szczęście, że w nocy nie padało i nie musieliśmy pchać się w błoto.
Podreptaliśmy ścieżką prowadzącą do lasu. nie miałam zamiaru jednak tam dochodzić bo po prostu mi się nie chciało, a i dużo czasu by to nam zajęło. szliśmy więc jak takie krowy na pastwisko. Wąchając kwiatki,skubiąc trawkę i rozglądając się do okoła. Przywitałam się ze starymi znajomymi koniskami, posiedziałam na płocie gapiąc się na białego ogiera który skakał przy moich nogawkach jak źrebak.
- no tak...zapomniałam o czymś - sięgnęłam do kieszeni, jakie to szczescie mieć nałóg jedzenia kostek cukru XD - masz przymilasie.
Zadowoleni wróciliśmy do domciu. uznałam, że szkoda, żeby takie konisko stało w boksie więc puściłam go na pastwisko a sama poszłam zajać się zaległymui sprawami czekającymi na mnie w biurze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evov




Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:36, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Dzisiaj przyszłam do Foxa po południu. Słonko pięknie świeciło, nie było już niemiłego chłodu na dworze...pogoda wymarzona! Jednak nie chciało mi się robić wielkiego treningu. Musimy znowu wrócić do formy.

Przywitałam się z Białym na pastwisku. Ciekawski ogierek podbiegł do płotu zanim zdążyłam pomyśleć gdzie on może być. Postanowiłam nawet go nie czyścić, pewnie był czyszczony rano, jak to zwykle bywa, a w tym momencie nie było to zbytnio potrzebne. Posiedziałam z nim trochę. Potem poszliśmy na spacer. Tylka ja jestem ta rąbnięta, żeby wszędzie z kantarem i uwiązem łazić oO.
Spacerowaliśmy po lasku. Usiłowałam panować nad odpowiednim ustawieniem i żeby mnie nie wyprzedzał. Trochę pograliśmy w friendly. Heh, wystraszył się bukieciku kwiatków XD Ale o postępach świadczył fakt, że do stajni wrócił ze stokrotkami w grzywie ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rustler
Mały wolontariusz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:09, 28 Kwi 2010    Temat postu:

- Hej mały - cicho powiedziałam.
Biały jak śnieg ogier odwrócił się w moją stronę i mruknął. Nie znał mnie a mimo to nie skulił uszu i nie uciekł na druga stronę boksu. Założyłam mu kantar i wyprowadziłam przed budynek łapiąc w drugą rękę skrzynkę ze szczotkami. Przywiązałam go do zaczepu w ścianie i zaczęłam od starannego wyczyszczenia kopyt. Potem całe ciało przejechałam iglakiem. Następnie wyczyściłam mu całą sierść, bardzo dokładnie, wycierając szczotkę od czasu do czasu o zgrzebło. Gdy był już czysty, szmatką usunęłam żółte plamy na sierści. Następnie odwiązałam uwiąz i zaprowadziłam go na pastwisko. Najpierw chwilę rozstępowałam w ręku. Potem spróbowałam kawałek kłusa. Powolutku, powolutku i zrobiliśmy tak 3 kółka. Potem spuściłam go z uwiązu. Najpierw odgalopował, potem pobrykał, znowu zrobił kółko galopem, kilka baranów i zaprezentował swój wyścigowy galop wyciągnięty. Za chwilę jednak przystanął i zaczął się paść. Jak on to robi, ciągle jeść a być takim zgrabnym? Wink

153 wyrazy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rustler dnia Czw 10:33, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajnia Centralna Strona Główna -> Stare treningi, odwiedziny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin